Driver: Parallel Lines to kolejna, czwarta już część popularnej serii przygodowych gier akcji, w których wyścigi samochodowe odgrywają niebagatelną rolę. Kontynuacja cyklu wymagała od Atari sporej dozy odwagi oraz wiary w jej dobre przyjęcie przez graczy, gdyż jak dobrze pamiętamy, trzecia część, Driv3r, została dosłownie „zmiażdżona” zarówno przez krytykę jak i docelowych odbiorców. Akcja Driver: Parallel Lines przenosi nas do Nowego Jorku, w lata 70-te zeszłego stulecia. Ponownie położono nacisk na korzystanie z różnej maści samochodów. W porównaniu z poprzednią częścią, ograniczeniu uległy strefy, w których poruszamy się na własnych nogach, zagęszczono ruch uliczny, a także ulepszono algorytmy sztucznej inteligencji.
Historia opowiedziana w Driver: Parallel Line została podzielona na dwa ściśle powiązane ze sobą epizody. Akcja pierwszego z nich rozgrywa się w latach siedemdziesiątych, kiedy to osiemnastoletni nowojorczyk o pseudonimie TK (skrót od The Kid - pol. Dzieciak) pragnie zdobyć pieniądze i sławę. Uzdolniony, popularny i arogancki jak diabli młodzieniec, słynie w najbliższej okolicy z ponadprzeciętnych umiejętności w prowadzeniu samochodem. Jego wyczyny szybko przyciągają uwagę otoczenia, począwszy od nastolatków lubiących ścigać się po ulicach przedmieścia, na gangsterach kończąc. Ci ostatni należycie doceniają talent chłopca, płacąc mu za wykonywane zlecenia. TK ma jednak wyraźnego pecha. Podczas jednego z doskonale zaplanowanych zadań dla miejscowego króla przestępczości, coś idzie nie tak. Bliżej niezidentyfikowany kapuś wystawia naszego bohatera, co owocuje policyjną obławą. Zamiast za kierownicę, TK trafia za kratki. Na długo, bo 28 lat. Drugi epizod rozpoczyna się w 2006 roku, kiedy główny bohater w końcu opuszcza więzienie. TK pragnie zemsty. Aby jednak tego dokonać, musi wpierw powrócić do dawnej wprawy w kierowaniu samochodami. Nie jest to takie proste, wszak nie siedział on za kółkiem od ponad dwudziestu lat. Zapewne po sugestiach ze strony graczy, twórcy czwartego Drivera zdecydowali się na nieznaczne uproszczenie rozgrywki oraz większą swobodę w świecie gry, co zapewnia jej nieliniowość. Przykładowo, jeśli jakaś misja jest w danym momencie zbyt trudna do wykonania, T.K. może podjąć się innych wyzwań, a do wspomnianej misji powrócić po pewnym czasie. Taką odskocznią mogą być wyścigi samochodowe na specjnym torze, dostępne w każdym momencie rozgrywki. Za pieniądze pochodzące z wygranej T.K. może zabrać swój pojazd do garażu i tam odpowiednio go podrasować lub upiększyć wizualnie. Oprócz nadmienionych wyścigów, twórcy przygotowali swego rodzaju mini gry w postaci misji pobocznych, które de facto sprowadzają się także do ulicznej rywalizacji. Możemy na przykład zatrzymać się w Central Parku i wziąć udział w wyścigach na czas, bądź też zmierzyć się z mieszkańcami Bronxu w „Destruction derby”.
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2021, 14:02:12 wysłana przez Articz37 »
Zapisane